communication via love.

rodzaj kilkuwymiarowego pisma, intuicyjnej mowy, zawarty p o m i ę d z y progami świadomości, wewnątrz opisywanych zdarzeń. umiejscowiony w głębi rysowanych obrazów; gdzie na liniach zdań jak niedopisane nuty dziwnie pracują i pobrzękują słowa. trzeba umieć czytać te znaki, przesiąść się do ufo, aby pojąć ich nowe znaczenia.
właśnie w taki, naturalny sposób jesteśmy skomunikowani. potrzeba nam wyłącznie wzajemnej obecności. pewności, że nie jesteśmy sami w tym, co odczuwamy.
mów, w takim razie do mnie językiem nieoczywistości, wahań. językiem powitań niezrozumiałego, i pożegnań tego, co już znane, w sobie pewne i zarozumiałe.

to komunikacja na poziomie delikatnego drżenia rąk, przesuwania się na lekkim wietrze białych maków w brzuchach. wysypywanie się z tych maków cukru-pudru. to wyskoki z trampoliny, fikołki. nie trzymanie pionu, gdy patrzysz w oczy, od których akcja wymiany ciepła zależy, i na których spojrzeniu kończy się wszechświat.

nie rozumiesz mnie?