papuga dwudziesta druga

powtarzalność. wszelkie podobieństwa, zbiegi okoliczności.

czerpiemy z jednego źródła, które jest dostępne w chmurze? czy powielamy, bo jesteśmy tym samym? kim jesteś z moją ideą? kim ja jestem z twoją myślą?

ten moment, gdy rozpoznajemy się w kimś innym, gdy mamy to samo do powiedzenia, gdy tworzymy podobne światy;
oraz chwile zaskoczenia, że jednak jesteśmy różni, że wszystko inaczej.

jak to przez nas przepływa, że raz wspólnie, a raz całkiem osobno? w końcu jestem tobą, czy nie jestem? w jakim stopniu? stworzeni na obraz i podobieństwo, z jednej wody, na fali snu..

gubimy się w ludziach, a potem w nich odnajdujemy.

jesteśmy pierwszą i będziemy ostatnią istotą w tym kosmosie. jesteśmy starzy, umarli, ale też ci jeszcze nienarodzeni.

czytaj mnie, rozum mnie, zgadzaj się ze mną, nie zgadzaj, zaprzeczaj, kochaj mnie, nienawidź, bądź obojętna

powtarzaj mnie w sobie — moja druga we mnie osobo.

Miłość jest Prawem, Miłość podług Woli.

Aspiranta nie może zadowalać osiągnięcie duchowego oświecenia, choćby było nie wiadomo jak wysublimowane. Wszelkie osiągnięcia są jałowe, póki traktuje się je jako cel duchowego rozwoju, a nie jako środek.”

Aleister Crowley, Tao Te Cing

Aleister

abiotic faktor

■■ 01,0
altitude
klatka miasta to woliera
dissolved oxygen
□ □                                           dissolved oxygen 
nieożywione staje się ludzkie
ramiona rozhermetyzowują nieprzystępność

                                                                     arms

                                                     inaccessibility
nieożywione staje się tobą

■■ 01,1
nie daje się zadzwonić stamtąd do twojego
filmu ■■ 01,2
pocałunek
już dawno wytarł się zniknął z wyświetlacza

                only the subscription remained

to takie trudne być

jak Coś ■■
gdy nie ma Nic

        the wall swears itself to me for eternity.

układ

/@planetaschizofrenia, 10-09-2022

przestrojenie

niepokój. jakby się miało w brzuchu niskie przeloty ptaków przed jakąś ultraburzą, albo spadające z ramion gniazda pełne piskląt. niebywałe w sobie samej kataklizmy, trzęsienia ziemi, tsunami, zaburzenia pola magnetycznego, wojny, plagi, odwracanie się Ziemi do góry nogami, przebiegunowanie, przegwiazdowanie wszechświatów, przenicowanie światła.

lęk, który obezwładnia i spycha z powierzchni, każe się ukrywać, przeciskać w głąb  przez szczeliny rannej, niezabliźnionej ziemi;  który rozkazuje schodzić w uskoki płyt tektonicznych, w krwotok wewnętrzny, potem osuwać się w dół, ześlizgiwać wraz z  mazią czarnej, smolistej mgły. Spadać w Nie Wiadomo Gdzie.

natłok myśli, kompilacje snów. muzyka, która iskrzy trzeszczac jak ze starego winyla.
powtarzalność, która zostaje rozbita na miliardy siostrzanych części i gdy wiadomo, że już nigdy nic nie będzie takie samo.
nuty nie do udźwignięcia, nie do uspokojenia. to wszechchaos. absurdalny nieład, z którego zrodzi się nowy, lepszy świat, a pierwsze słowo znowu będzie początkiem istnienia.

byc może wszyscy, kobiety i mężczyźni, a także zwierzęta — staniemy się nowego czasu małymi dziewczynkami, z figlarnymi, rogatymi czapkami na głowach.

/@planetaschizofrenia , 06-09-2022

udostępniam Ci skórę

ślisko jak pod płozami zimy. przewracam się biegnąc w miejscu. to nie jest dziwne, gdyż właśnie stoję po kostki w wodzie, wszczepiona w tango rwącego strumyka. nawet wygladam tak, jakbym była z jego tańca, a przecież jeszcze donikąd spod cienia na ścianie nie wyszłam.

jestem Sylwia. kwiat skóry, rozkwiatanie bez wody, kwitnienie samo z siebie, wrzątek w dotyku. jestem para. 

paramagnetyk.

twoja para do wypowiadanych na mrozie słów. para-sol, para-wan, zakrywam to, co mogłoby – o tak – wydarzyć się. 

obrączka, Plathy’nowa, którą kiedyś podarował mi Architekt Ottavio zsunęła się z palca, runęła w dół, uderzyła w pasadzkę.. i zabrzmiała jak strojąca się orkiestra. w ten sposób sprawdza się autentyczność Pt 999.

sierra papa/air/jp-l/62-63

man